Po moim przyjeździe do Karkonoszy w 1996 roku do górskiej chaty Jitřenka znajdującej się w miejscowości Pec pod Sněžkou, zacząłem stopniowo coraz bardziej odkrywać regionalną gastronomię. Zebrane doświadczenia przejawiły się w pełni dopiero po tym, gdy przeniosłem się w 2010 roku wyżej, na grzbiety gór, do miejsca o nazwie Chalupa na Rozcestí (Bufet) www.chalupanarozcesti.cz.

Używam podstawowych składników, które nieodłącznie związane są z górami, takie jak grzyby, ziemniaki, kapusta, rośliny strączkowe, borówki. Wiele inspiracji czerpię z przepisów zebranych w książce Jiřego Marhodla oraz od ludzi mieszkających w Karkonoszach, pamiętających dawne czasy.

I właśnie na borówkach skupiłem się jako na prawdziwym, lokalnym surowcu.

Już w Jitřence zacząłem, „przyznaję” trochę z lenistwa, napełniać jeden, ale ogromny knedel borówkowy z sosem twarogowym, który – śmiem twierdzić – cieszy się wielkim powodzeniem do dziś. Pieczenie ciast nie tylko z borówek wkrótce przekazałem małżonce. Jako kucharz musiałem przyznać, że jej są o wiele smaczniejsze. Eksperymentujemy w kuchni, przykładowo gotując kurczaka w borówkach i inne podobne przepisy, z mniejszym lub większym powodzeniem. Z borówek przygotowuję także lemoniadę domową.

Borówki zaczęliśmy również macerować w destylatach owocowych. Po latach badań zdecydowaliśmy się wejść na rynek z własnym produktem. Wraz z właścicielem domku Chalupa na Rozcestí założyliśmy spółkę Krkonošská borůvka, abyśmy odwiedzającym naszą chatę, i nie tylko im, mogli zaoferować swój własny, oryginalny likier.

Ponieważ myślimy ekologicznie (nie należy nas mylić z działaczami ekologicznymi), żyjemy i pracujemy w najwyższych partiach Karkonoszy, szanujemy przepisy w tym zakresie. Borówki nie pochodzą więc z miejsc zabronionych. Zbieramy je w sposób przyjazny dla środowiska.

Zdeněk Nikl